Kiedy trafiłam na ten przepis nie bardzo wiedziałam czy lubię szpinak. Ale zasmakował mi. Przepis odkryłam już dość dawno, ale po kilku próbach zmieniłam trochę proporcję składników. Podaję oczywiście moją wersję.
Naleśniki z nadzieniem szpinakowo-serowo-jajecznym zapiekane w beszamelu. Nawet mojej Zosi smakowałoJ
Źródło: przepis pochodzi z tej strony
Składniki:
4 duże naleśniki (lub trochę wiecej mniejszych)
250 g szpinaku (może być mrożony)
100 g startego żółtego sera
3 jajka
1 łyżka mąki
300 ml mleka
3 łyżki masła
sól
pieprz
gałka muszkatołowa
Szpinak wypłukać, oczyścić, odciąć końce łodyżek i przesmażyć na 1 łyżce masła. Gdy szpinak lekko zmięknie zdjąć z ognia i posiekać.
Przesmażyć mąkę na 1 łyżce masła, wlać mleko i gotować, aż sos zgęstnieje. Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Dodać do sosu surowe jako, utarty ser i wymieszać.
2 jajka ugotować na twardo, obrać pokroić w kostkę i wymieszać ze szpinakiem. Dodać około 1/3 sosu (tak, aby całość nie była za rzadka) i wymieszać. Szpinak nałożyć na naleśniki i zawinąć w rulony.
Naleśniki ułożyć w wysmarowanym masłem naczyniu żaroodpornym, zalać resztą sosu. Piec w piekarniku w temperaturze 200˚C przez 20 minut.
Podawać na ciepło. Smacznego!!!
Ale Zosi wszystko smakuje!:)Ala
OdpowiedzUsuńNo właściwie tak:) Ale wolała tego naleśnika, niż naleśnika z dżemem:)
OdpowiedzUsuńCzekam na informację, jak smakowało:)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że te 4 naleśniki sama zjesz;)
Ależ się cieszę, ze znalazłam tego bloga:) Uwielbiam szpinak, moje maluchy też:) Jutro robię naleśniki!!:)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i zapraszam częściej:)
OdpowiedzUsuń